Ten blog korzysta z plików cookies na zasadach określonych tutaj
Zamknij
25.05.2016
NEW TECH & INNOWACJE

Czy linkowanie może naruszać prawo autorskie?

Ciąg dalszy spraw o linkowanie. Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej padło pytanie czy zamieszczenie linku do bezprawnie udostępnionych treści stanowi naruszenie prawa.

Na początku kwietnia 2016 r. rzecznik generalny TSUE, Melchior Wathelet, wydał opinię dotyczącą tego zagadnienia, stwierdzając w niej, że udostępnienie hiperłącza odsyłającego do strony, która publikuje zdjęcia bez zezwolenia, nie stanowi samo w sobie naruszenia prawa autorskiego.  Czyli linkowanie, nawet do nielegalnie umieszczonych treści, nie łamie prawa autorskiego.

O co chodziło w sprawie GS Media vs Playboy

Opinia ta wydana została w przy okazji sprawy C-160/15, w której TSUE rozpatruje pytanie prejudycjalne skierowane przez Sąd Najwyższy Niderlandów. Holenderscy sędziowie natrafili na wątpliwość podczas rozstrzygania sporu między spółką GS Media, a Sanoma Media, Playboy oraz Britt Geertruidą Dekker. Sprawa dotyczyła fotoreportażu zrobionego na zlecenie holenderskiego wydawcy Playboya, o występującej regularnie w programach telewizyjnych Britt Geertruidy Dekker. Strona GreenStijl (prowadzona przez spółkę GS Media) opublikowała na ten temat artykuł wraz z hiperłączem odsyłającym do innej strony, na której zdjęcia z reportażu umieszczono bez zgody wydawcy Playboya. Playboy wzywał do usunięcia linku, twierdząc, że GS Media narusza prawa autorskie, podając link do bezprawnie umieszczonych treści.

Linkowanie jako publiczne udostępnienie?

Rozpatrując pytanie prejudycjalne, TSUE musiał dokonać wykładni art. 3 dyrektywy Unii Europejskiej[1] zgodnie, z którym każda czynność publicznego udostępniania utworów wymaga zezwolenia podmiotu praw autorskich. Konieczne było zatem ustalenie, czy podanie linku do strony zawierającej utwory objęte ochroną prawa autorskiego jest czynem publicznego udostępnienia tych utworów. Rzecznik TSUE w wydanej opinii przyznaje, że hiperłącze z pewnością ułatwia dostęp do treści, ale nie będzie publicznym udostępnieniem, gdy treści te były już wcześniej rozpowszechnione na innych stronach. Jedynie pierwotne udostępnienie jest podaniem do publicznej wiadomości, o którym mowa w art. 3 dyrektywy. Zdaniem Rzecznika, działalność podmiotu prowadzącego stronę, gdzie umieszczane są linki (w niniejszej sprawie GS Media), nie jest niezbędna do tego by internauci mogli zapoznać się z utworami.

Motywy opinii

Opinia Rzecznika jest krokiem w stronę użytkowników Internetu. Wydając ją, Melchior Wathelet kierował się jednym z podstawowych celów dyrektywy – rozwojem społeczeństwa informacyjnego. Inna interpretacja „publicznego udostępnienia” byłaby nieadekwatna i prowadziłaby do zakłóceń w korzystaniu z Internetu, a co za tym idzie, utrudnieniem w realizowaniu założeń dyrektywy. Również z tego względu wskazuje w opinii, że bez znaczenia pozostaje wiedza podmiotu zamieszczającego hiperłącze o tym, czy utwory, do których prowadzi link, są zamieszczone zgodnie z prawem. Internauci przeważnie nie wiedzą, czy pierwotne udostępnienie odbyło się za zgodą podmiotu praw autorskich i nie zawsze jest to łatwe do zweryfikowania. Ułatwieniem może być udostępnianie dzieł na licencjach creative commons, wskazujących w przejrzysty sposób, do czego jesteśmy uprawnieni w zetknięciu z utworem.

Dotychczasowe stanowisko TSUE

Wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł, a opinia Rzecznika nie ma wiążącej mocy dla TSUE. Warto jednak przypomnieć, że wnioski opinii wpisują się w dotychczasową linię orzeczniczą TSUE, dotyczącą linkowania, której wyraz Trybunał dał zwłaszcza w sprawach  Stevensson (C-466/12) oraz BestWater (C-348/13).

W sprawie Stevensson (http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=147847&pageIndex=0&doclang=PL&mode=lst&dir=&occ=first&part=1&cid=607827) TSUE wyraził pogląd, że podanie linku do strony, a której zamieszczono utwór, nie poszerza kręgu jego odbiorców, o ile ta pierwsza strona była ogólnie dostępna. Zatem o poszerzeniu kręgu odbiorców można mówić w sytuacji, gdy pierwotne udostępnienie nie pozwalało na dostęp (choćby potencjalny) wszystkich internautów, a zamieszczenie linku do utworu jest konieczne do jego  udostępnienia szerszej publice. Ma to miejsce, w przypadku gdy link pozwala na obejście ograniczeń zastosowanych przy pierwszym rozpowszechnieniu w Internecie. Natomiast nie będzie już poszerzeniem kręgu odbiorców jedynie ułatwienie dostępu do utworu. Jak czytamy w orzeczeniu: „aby uznać, że doszło do publicznego udostepnienia utworu, wystarczy w szczególności, by utwór był udostępniony odbiorcom w sposób umożliwiający dostęp do niego osobom postronnym, niezależnie od tego, czy z tej możliwości skorzystają”.

Natomiast w sprawie BestWater (http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=159023&pageIndex=0&doclang=FR&mode=lst&dir=&occ=first&part=1&cid=608042) 2 pór dotyczył filmiku reklamowego o zanieczyszczeniu wody, do którego prawa autorskie przysługiwały producentowi filtrów do wody, spółce BestWater. Spot pojawił się w serwisie YouTube bez zgody twórcy, a następnie został opublikowany również bez zezwolenia BestWater na stronie internetowej konkurenta. TSUE, kontynuując linię orzeczniczą z wyroku Stevensson, uznał że nie jest naruszeniem praw autorskich zamieszczenie linku do ogólnodostępnej strony, nawet jeśli linkowana treść jest w niej osadzona, czyli otwiera się jako element tej strony. W związku z tym, w rozpatrywanej sprawie nie było istotne, czy filmik znalazł się na YouTube za zgodą uprawnionego, czy nie.

Dotychczasowe wyroki TSUE zdecydowanie sprzyjają społeczeństwu informacyjnemu i internetowej swobodzie wymiany informacji. Ciekawe czy i w tej sprawie Trybunał przyjmie ten kierunek. O rozstrzygnięciu Trybunału będziemy oczywiście informować na Blogu.

 

[1] Dyrektywa 2001/29/WE PE i Rady z 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym

#e-commerce #internet #odpowiedzialność #prawo autorskie #tsue #wyrok

Chcesz być informowany o najnowszych wpisach na blogu?

  • - Podaj adres e-mail i otrzymuj informację o nowym wpisach na blogu SKP/IPblog prosto na Twoją skrzynkę
  • - Nie będziemy wysłać Ci spamu

Administratorem Twoich danych osobowych jest SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk sp.k. z siedzibą w Warszawie, przy ul. Ks. Skorupki 5, 00-546 Warszawa.

Szanujemy Twoją prywatność dlatego przekazane nam dane nie będą przetwarzane i udostępniane poza SKP w innych celach niż ujęte w Regulaminie Serwisu. Szczegółowe postanowienia dotyczące naszego IP Bloga, w tym katalog Twoich uprawnień związanych z przetwarzaniem danych osobowych znajdziecie Państwo w Polityce Prywatności.