17 kwietnia 2024 r. Sąd Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie odmowy rejestracji oznaczenia „Pablo Escobar” jako unijnego znaku towarowego ze względu na jego sprzeczność z porządkiem publicznym oraz dobrymi obyczajami (sygn. T-255/23).
Oznaczenie słowne „Pablo Escobar” próbowała zarejestrować w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej Spółka Escobar Inc., z siedzibą w Guayna na wyspie Puerto Rico (USA), która jest znana ze swoich powiązań z Roberto de Jesus Escobar Gaviria – bratem samego Pablo Escobara.
Co ciekawe, spółka chciała zarejestrować imię i nazwisko kolumbijskiego barona narkotykowego jako unijny znak towarowy dla bardzo różnych towarów i usług w klasach: 3, 5, 9, 10, 12-16, 18, 20, 21, 24-26 oraz 28-45. Są to m.in. kosmetyki, perfumy, produkty farmaceutyczne i suplementy diety, komputery, elektronika, przyrządy chirurgiczne, pojazdy, broń palna, wyroby jubilerskie, instrumenty muzyczne, artykułu piśmiennicze i biurowe, galanteria, meble, przybory kuchenne i zastawa stołowa, tekstylia, odzież, obuwie, nakrycia głowy, gry i zabawki, produkty spożywcze, alkohole, wyroby tytoniowe oraz wiele różnych usług m.in. telekomunikacyjne i budowlanej.
EUIPO zarówno w decyzji z 1 czerwca 2022 r. jak i w decyzji odwoławczej z 21 lutego 2023 r. odmówił rejestracji tego oznaczenia, powołując się na jego sprzeczność z dobrymi obyczajami i porządkiem publicznym, na podstawie art. 7 ust. 1 lit. f rozporządzenia 2017/1001. Urząd przyjął, że przy ocenie sprzeczności z porządkiem publicznym i dobrymi obyczajami należy uwzględnić sposób postrzegania oznaczenia „Pablo Escobar” właściwy dla odbiorców hiszpańskich, którzy znają najlepiej historię Pablo Escobara ze względu na silne powiązania między Hiszpanią a Kolumbią. To doprowadziło EUIPO do konkluzji, że takie oznaczenie nie może zostać zarejestrowane jako unijny znak towarowy, ponieważ dla istotnej części spośród właściwego kręgu odbiorców będzie ono postrzegane jako symbol sławnego barona narkotykowego i narkoterrorysty.
Spółka Escobar w odwołaniu od pierwszej decyzji EUIPO podnosiła, że ocena sprzeczności z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami powinna uwzględniać sposób postrzegania większości osób stanowiących właściwy krąg odbiorców. Najbardziej interesującym argumentem spółki było to, że postać Pablo Escobara poprzez jego dobre uczynki na rzecz ubogich Kolumbijczyków stała się pewnym symbolem w popkulturze, co miał odzwierciedlać fakt, iż jeszcze za życia otrzymał on przydomek „Robin Hood’a Kolumbii” i w związku z tym jest on postrzegany przez właściwy krąg odbiorców właśnie przez ten pryzmat jego działalności. Ponadto spółka wskazała, że w przeszłości EUIPO zarejestrował unijne znaki towarowe zawierające oznaczenia odnoszące się do znanych postaci, które również są postrzegane w społeczno-kulturowym odbiorze jako archetypiczni Robin Hood’owie m.in. Bonnie i Clyde, Al Capone oraz Che Guevara. Izba Odwoławcza nie uwzględniła jednak odwołania spółki, podzielając w pełni uzasadnienie pierwotnej decyzji.
Spółka Escobar zaskarżyła odmowę do Sądu Unii Europejskiej. Oprócz przywołanej wcześniej argumentacji powołała się ona również na fakt, że Pablo Escobar nigdy nie został skazany za przypisywaną mu działalność w biznesie narkotykowym i tym samym odmowa rejestracji znaku towarowego naruszyła jego prawo do domniemania niewinności z art. 48 ust. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Sąd utrzymał jednak decyzję EUIPO i potwierdził odmowę rejestracji unijnego znaku towarowego „Pablo Escobar”. Zdaniem Sądu, urząd mógł uwzględnić w swojej ocenie sposób postrzegania przez przeciętnego Hiszpana (spośród właściwego kręgu odbiorców), cechującego się przeciętnym progiem wrażliwości i tolerancji oraz kierującego się niepodzielnymi i powszechnymi wartościami, na których opiera się Unia Europejska (tj. godność ludzka, wolność, równość i solidarność, a także zasady demokracji i państwa prawnego oraz prawo do życia i integralności fizycznej). EUIPO właściwie oceniło, że imię i nazwisko Pablo Escobara kojarzy się w większym stopniu z handlem narkotykami i z narkoterroryzmem, a także z wynikającymi z nich zbrodniami i cierpieniem, aniżeli z jego ewentualnymi dobrymi uczynkami na rzecz ubogich Kolumbijczyków. Taki znak towarowy będzie zatem postrzegany jako sprzeczny z podstawowymi wartościami i standardami moralnymi wyznawanymi przez przeważającą część społeczeństwa hiszpańskiego.
Sąd dodał, że w tym wypadku nie zostało naruszone przysługujące Pablowi Escobarowi prawo podstawowe wynikające z zasady domniemania niewinności, ponieważ nawet jeśli nigdy nie został on skazany w postępowaniu karnym, jest on publicznie postrzegany w Hiszpanii jako symbol przestępczości zorganizowanej, odpowiedzialnej za liczne zbrodnie, a to właśnie społeczny odbiór danego oznaczenia ma znaczenie przy ocenie zgodności z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami.
Rozstrzygnięcie Sądu nie wzbudza większych kontrowersji. Uwzględnia ono dotychczasowe orzecznictwo Sądu i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w szczególności, jeśli chodzi o sposób ustalenia właściwego kręgu odbiorców danego oznaczenia (Wyrok Sądu ws. La Mafia Franchises vs EUIPO, T-1/17, Wyrok TSUE ws. Constantin Film Produktion vs EUIPO, C‑240/18 P). Nie ulega wątpliwości, że przeciętny konsument, który zetknąłby się z towarami oznaczonymi imieniem i nazwiskiem Pablo Escobara, w pierwszej kolejności pomyśli o baronie narkotykowym, a nie o człowieku, który pomimo trudnej biografii, pomagał ubogim Kolumbijczykom. Należy zauważyć, że przy niektórych towarach, dla których spółka chciała zarejestrować sporne oznaczenie (np. wyroby tytoniowe, jubilerskie, broń palna, pojazdy, czy alkohole) poziom skojarzeń u przeciętnego odbiorcy z działalnością mafijno-narkotykową mógłby być jeszcze silniejszy.
Wyrok nie jest jednak prawomocny. Spółka Escobar może złożyć odwołanie do TSUE.