Ten blog korzysta z plików cookies na zasadach określonych tutaj
Zamknij
26.03.2020
MODA, KULTURA & SZTUKA

Moda w czasach SARS-CoV-2

Rozpoczęło się dosyć niewinnie. Koronawirus zmusił chińskich projektantów, kupców, stylistów i innych przedstawicieli branży mody do zrezygnowania z udziału w Mediolańskim Tygodniu Mody jesień-zima 2020/2021. W dniach 18 lutego – 24 lutego 2020 roku nie byli oni częścią, przepełnionego włoskim szykiem wydarzenia. Camera Nazionale della Moda Italiana (czyli Krajowa Izba Mody Włoskiej) rozpoczęła w tym czasie kampanię „Chiny, jesteśmy z Wami”, aby wykazać solidarność z nieobecnymi. Hasło okazało się prorocze. Pod koniec tygodnia mody Włochy stanęły w obliczu własnego wybuchu koronawirusa, a zazwyczaj tętniące życiem ulice Mediolanu opustoszały. Modelki publikowały zdjęcia w maskach, pracownicy magazynów modowych rozpoczęli wykonywanie swoich obowiązków z domów, a Giorgio Armani zorganizował pokaz swojej kolekcji jesień-zima 2020/2021 w pustym teatrze.

Bez Chin ani rusz

Branża modowa od lat uważa Chiny za źródło taniej produkcji. Kraj ten jest zdecydowanie największym na świecie producentem tekstyliów, a także innych elementów – od nici po guziki i zamki błyskawiczne. Większość marek modowych, zwłaszcza tych z segmentu hast fashion, zleca produkcję swoich projektów w Chinach. Nadal jest to rynek najbardziej atrakcyjny do odszywania ubrań. Często bywa tak, że dany model jest szyty w jedynej fabryce, zazwyczaj tej znajdującej się w Chinach.

Marki modowe stały się zależne, ponieważ było to opłacalne. Teraz okazuje się, że zależność ta jest wręcz katastrofalna. Pracownicy w Chinach nie mogą opuszczać sowich domów oraz – co za tym idzie – wykonywać zleceń w szwalniach. Powoduje to opóźnienia w łańcuchu dostaw produkcji. Jest to szczególnie problematyczne w branży modowej, gdzie ubrania są sprzedawane sezonowo. Oś czasu od zaprojektowania do dostarczenia gotowego produktu na sklepowe półki nie pozwala na duży margines błędu i przesunięcia w terminach. Jeśli się to wydarzy – co już dzieje się na naszych oczach – marka modowa musi liczyć się z wielkimi stratami.

Konsument potrzebuje innego asortymentu

Przemysł mody stoi również przed dużymi wyzwaniami z drugiej strony łańcucha produkcyjnego – popytem konsumpcyjnym. Bez wątpienia to rynek marek luksusowych jako pierwszy zacznie odczuwać poważne konsekwencje z powodu koronawirusa. Duże znaczenie ma fakt, że ​​chińscy klienci – którzy uważani są za jednych z największych entuzjastów mody i renomowanych marek – przestali podróżować, aby robić duże zakupy w miastach będących stolicami mody, jak Nowy Jork, czy Paryż. Konsumenci skupiają się teraz na innych wartościach. Ważne jest dla nich zdrowie, nie nabywanie kolejnych towarów, a tym bardziej tych luksusowych.

Moda polska

Globalne wydarzenia w branży mody dotyczą także polskich marek działających na tym jakże specyficznym i dynamicznym rynku. To jedynie kwestia czasu, kiedy konsumenci w Polsce zaczną dostrzegać większą ilość miejsca na wieszakach. Dużo – jeśli nie większość – polskich marek zleca wykonanie swoich produktów do szwalni działających w Chinach. Koronawirus zaatakował w newralgicznym dla rynku mody czasie – z jednej strony Tygodnie Mody na sezon jesień-zima 2020/2021, a z drugiej domykanie kolekcji wiosna-lato 2020 i wprowadzanie ich na sklepowe półki. Niestety, wiele z projektów „utknęło” na poziomie produkcji w chińskich szwalniach.

Sytuacja jest – aby nie użyć słowa „dramatyczna” – problematyczna dla marek działających na polskim rynku. Duża część zamówionych około listopada/grudnia 2019 roku ubrań, które lada dzień powinny pojawić się w sprzedaży nie dotarła do zamawiającego. Konsument skupia się na nabyciu podstawowych produktów, zapominając na chwilę o nowych trendach i uzupełnieniu garderoby o nowe rzeczy. Powoduje to dwa – na pozór sprzeczne – stany rzeczy. Marki modowe nie mają najmodniejszych krojów pożądanych przez klientów, a równocześnie poziom ich stock’u rośnie, bo konsument nie widzi potrzeby nabywania ubrań (również tych z wyprzedaży).

Walka o przetrwanie i roszczenia

O ile marki modowe, które przed atakiem koronawirusa były w dobrej kondycji nie powinny obawiać się o mało bolesny powrót na rynek, o tyle te, które już wcześniej zmagały się z problemami mogą mieć problem. Przerwa w łańcuchu dostaw produktów, niemożność typowego oferowania przedmiotów w galeriach handlowych, czy bezlitośni konsumenci, którzy niedługo zaczną zauważać brak towarów, których potrzebują sprawi, że na rynku modowym dojdzie do pewnych przetasowań.

Ważne jest, aby marki modowe – na ile jest to możliwe – nie pozostawały bierne na bieżące wydarzenia. Choć opanowanie świata przez koronawirusa jest sytuacją wyjątkową, której nikt nie mógł przewidzieć, należy opracować strategię, która pozwoli na powrót do gry na modowym rynku. Jest wiele prawnych instytucji, które mogą okazać się w tym pomocne. Można wspomnieć chociażby o renegocjowaniu postanowień umowy (w przypadku niemożności prowadzenia działalności gospodarczej w najmowanym lokalu usługowym), instytucji zwolnienia ze świadczeń (w przypadku należności, która stała się niemożliwa do wykonania), czy odroczeniu terminu płatności (w przypadku opóźnień w dostawach zamówionego towaru).

Marki modowe – po ataku koronawirusa – czekają kolejne pochłaniające wyzwania. Już teraz podmioty powinny podejmować wszelkie możliwe działania służące minimalizacji negatywnych skutków obecnej sytuacji i przygotowaniu się na wielki powrót.

Autorka: Katarzyna Jedynak, praktyka własności intelektualnej.

#COVID-19 #design #marka #moda

Chcesz być informowany o najnowszych wpisach na blogu?

  • - Podaj adres e-mail i otrzymuj informację o nowym wpisach na blogu SKP/IPblog prosto na Twoją skrzynkę
  • - Nie będziemy wysłać Ci spamu

Administratorem Twoich danych osobowych jest SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk sp.k. z siedzibą w Warszawie, przy ul. Ks. Skorupki 5, 00-546 Warszawa.

Szanujemy Twoją prywatność dlatego przekazane nam dane nie będą przetwarzane i udostępniane poza SKP w innych celach niż ujęte w Regulaminie Serwisu. Szczegółowe postanowienia dotyczące naszego IP Bloga, w tym katalog Twoich uprawnień związanych z przetwarzaniem danych osobowych znajdziecie Państwo w Polityce Prywatności.