Ten blog korzysta z plików cookies na zasadach określonych tutaj
Zamknij
29.03.2023
MARKA & DESIGN

Czy wino Porto na pewno pochodzi z Porto? O ochronie nazw pochodzenia i oznaczeń geograficznych na przykładzie wina.

Historia wina „Porto” rozpoczęła się w dolinie rzeki Douro w północno-zachodniej Portugalii. Wina w tym malowniczym regionie są produkowane od wielu wieków, jednak dopiero w XVII w. nazwa „Porto”, stała się znacznie bardziej rozpoznawalna jako mająca swoje źródło w nazwie miasta Porto, eksportującego te wina w różne części świata. Co jednak by się stało, gdyby ktoś zdecydował się na produkcję tego rodzaju wina w Lizbonie albo nawet gdzieś poza granicami Portugalii?

Prawo unijne czy krajowy porządek prawny?

W Unii Europejskiej ochrona nazw pochodzenia i oznaczeń geograficznych uregulowana jest w licznych rozporządzeniach. Oznaczenia produktów rolnych i środków spożywczych uregulowane są w rozporządzeniu nr 1151/2012; napojów spirytusowych w rozporządzeniu nr 110/2008; win w rozporządzeniu nr 1308/2013, natomiast win aromatyzowanych w rozporządzeniu nr 251/2014. Przepisy znajdujące się w wymienionych aktach prawnych przewidują analogiczną ochronę. Przepisy te mają na celu zagwarantowanie, aby produkt oznaczony daną nazwą pochodził z określonej strefy geograficznej oraz charakteryzował się pewnymi szczególnymi cechami.

Uregulowanie powyższego na poziomie rozporządzeń unijnych oznacza, że w zasadzie dla krajowych porządków prawnych pozostaje niewiele miejsca na ustanawianie własnych przepisów. Polskie prawo własności przemysłowej i ochrona na jego podstawie znajdzie więc zastosowanie tak naprawdę jedynie do ograniczonego zakresu produktów nieobjętych regulacjami unijnymi.

Kilka słów o chronionych oznaczeniach pochodzenia

W ślad za wspomnianym wyżej rozporządzeniem nr 1308/2013 dotyczącym win, należy rozróżnić dwie kategorie chronionych oznaczeń pochodzenia: chronioną nazwę pochodzenia oraz chronione oznaczenie geograficzne.

Obydwa rodzaje oznaczeń odnoszą się do wina, które pochodzi z określonego miejsca, regionu lub, w szczególnych przypadkach, państwa; jego produkcja odbywa się na tym obszarze geograficznym; oraz jest otrzymywane z odmian winorośli należących do Vitis vinifera lub z krzyżówki gatunku Vitis vinifera z innymi gatunkami rodzaju Vitis.

Oprócz tego „nazwa pochodzenia” oznacza nazwę określającą produkt:

  1. którego jakość lub cechy charakterystyczne są w istotnej lub wyłącznej mierze zasługą szczególnego środowiska geograficznego, na które składają się właściwe dla niego czynniki naturalne i ludzkie;
  2. jest produkowany z winogron pochodzących wyłącznie z tego obszaru geograficznego.

Przykładowymi nazwami pochodzenia dla win są: Champagne, Prosecco DOC, Chianti, Tokaj (Tokaji), Madeira (Vinho da Madeira), Porto (Port/ vinho do Porto/ Port Wine).

„Oznaczeniem geograficznym” według przepisów rozporządzenia jest natomiast nazwa, która oprócz wymienionych wyżej wspólnych cech, określa produkt:

  1. którego szczególną jakość, reputację lub inne cechy charakterystyczne przypisuje się jego pochodzeniu geograficznemu;
  2. do którego produkcji używanych jest przynajmniej 85 % winogron, pochodzących wyłącznie z tego obszaru geograficznego (dodatkowo maksymalnie 15 % winogron, które może pochodzić spoza wyznaczonego obszaru, musi pochodzić z państwa członkowskiego lub państwa trzeciego, w którym położony jest ten obszar);

Przykładowymi oznaczeniami geograficznymi dla win są: Île-de-France, Costa Toscana, Lisboa, Açores.

Aby odróżnić te dwa pojęcia, należy mieć więc na uwadze, że główna różnica między nimi polega na sile związku produktu z miejscem pochodzenia. Nazwy pochodzenia są więc znacznie bardziej związane z danym obszarem.

Co daje przyznanie ochrony?

Chroniona nazwa pochodzenia i chronione oznaczenie geograficzne mogą być stosowane przez wszelkie podmioty gospodarcze wprowadzające do obrotu wino, które zostało wyprodukowane zgodnie z odpowiednią specyfikacją produktu.

Jeżeli dane oznaczenie zostanie objęte ochroną, jest ono chronione przed  wszelkim bezpośrednim lub pośrednim wykorzystaniem tej chronionej nazwy w celach handlowych, również w przypadku produktów wykorzystywanych jako składniki oraz generalnie przed wszelkimi innymi praktykami mogącymi wprowadzić konsumentów w błąd co do prawdziwego pochodzenia produktu. Wśród przykładów wskazanych w rozporządzeniu znajduje się ochrona przed niewłaściwym stosowaniem, imitacją lub przywołaniem, nawet jeśli podano prawdziwe pochodzenie produktu lub usługi lub jeżeli podano chronioną nazwę w tłumaczeniu lub z określeniem, takim jak: “w stylu”, “typu”, “zgodnie z metodą”, “jak produkowane w”, “imitacja”, “o smaku”, “podobne do” itp. Ponadto rozporządzenie chroni przed wszelkim innym nieprawdziwym lub wprowadzającym w błąd oznaczeniem miejsca wytworzenia, pochodzenia, charakteru lub zasadniczych cech produktu, na opakowaniu, w materiałach reklamowych czy dokumentach, a także pakowaniem produktu w pojemnik, który mógłby błędnie sugerować miejsce pochodzenia wyrobu.

Whisky „Port Charlotte” vs. Wino „Port”

Świat win nie jest wolny od sporów na tle chronionych oznaczeń pochodzenia. Jeden z nich rozpoczął się w 2006 r., kiedy to szkocka spółka złożyła wniosek o rejestrację unijnego znaku towarowego „Port Charlotte” dla napojów alkoholowych, który został pozytywnie rozpatrzony. Spotkało się to jednak z niezadowoleniem portugalskiego organu odpowiedzialnego za promocję przemysłu związanego z produkcją win – IVDP, który wniósł o unieważnienie znaku towarowego. Na marginesie warto wspomnieć, że jeżeli nazwa pochodzenia lub oznaczenie geograficzne zarejestrowane zostały zgodnie z przepisami rozporządzenia, nie można zarejestrować takiego oznaczenia jako znaku towarowego. W przeciwnym razie taki znak towarowy zostanie unieważniony.

W sporze o znak towarowy „Port Charlotte” portugalski organ podnosił, że nazwy „Porto” i „Port” są chronionymi nazwami pochodzenia zarówno na gruncie rozporządzenia, jak i prawa portugalskiego. Szkocka spółka w odpowiedzi na to ograniczyła wykaz towarów z „napojów alkoholowych” do „whisky”. Spór jednak się nie zakończył i trafił do Sądu Unii Europejskiej, a następnie do Trybunału Sprawiedliwości. W wyroku (wyrok z 14.09.2017 r., C-56/16 P) TSUE zgodził się z Sądem, że oznaczenie „Port Charlotte”, „z uwagi na to, że składa się z wyrazu „port” i imienia Charlotte, będzie postrzegane przez właściwy krąg odbiorców jako logiczna i konceptualna całość odnosząca się do portu, a mianowicie miejsca usytuowanego na brzegu morza lub rzeki, z którym kojarzy się imię, stanowiące najważniejszy i najbardziej odróżniający element spornego znaku towarowego.” Właściwy krąg odbiorców nie będzie więc postrzegał w tym oznaczeniu odniesienia geograficznego do wina Porto korzystającego z nazwy pochodzenia. TSUE przychylił się do stanowiska Sądu i uznał, że nawet jeśli wyraz „port” stanowi część składową znaku towarowego „Port Charlotte”, to gdy przeciętny konsument – nawet przyjmując założenie, że pochodzi on z Portugalii lub zna język portugalski – będzie miał do czynienia z whisky oznaczoną wspomnianym znakiem towarowym, nie skojarzy tej whisky z winem Porto korzystającym z nazwy pochodzenia. Ponadto wskazał na znaczące różnice między odpowiednimi cechami wina Porto oraz whisky, w szczególności w zakresie składników, zawartości alkoholu i smaku, które są dobrze znane przeciętnemu konsumentowi.

Przy okazji tej sprawy, TSUE podkreślił też, że system ochrony przewidziany w rozporządzeniu ma charakter jednolity i wyłączny, co oznacza, że uniemożliwia on stosowanie krajowego systemu ochrony nazw pochodzenia i oznaczeń geograficznych.

Sorbet czy szampan?

Mimo, że wina musujące produkowane są w różnych częściach świata, wiele osób potocznie określa je wszystkie mianem szampana. Niemniej jednak budzące skojarzenia z elegancją wino musujące o nazwie Champagne jest zarejestrowaną chronioną nazwą pochodzenia i może być używane jedynie w odniesieniu do win produkowanych we Francji, a dokładniej w regionie Szampania, gdzie winogrona mają konkretny smak i gdzie stosowana jest określona receptura produkcji wina.

Na tle używania tej nazwy w odniesieniu do innego produktu powstał spór między stowarzyszeniem producentów wina z Szampanii a spółką Aldi, która wprowadziła do sprzedaży produkt mrożony pod nazwą Champagner Sorbet, i który zawierał wśród składników 12% szampana. Sprawą tą zajął się Trybunał Sprawiedliwości (wyrok z 20.12.2017 r., C-393/16). W wyroku tym TSUE przyznał, że reputacja chronionej nazwy pochodzenia „Champagne”, która kojarzy się z jakością i prestiżem, może mieć wpływ postrzeganie sorbetu zawierającego szampan, który został nazwany „Champagner Sorbet”, i który potencjalnie może więc czerpać korzyści z tej reputacji. Trybunał Sprawiedliwości wskazał jednak, że należy zbadać, czy takie korzystanie stanowi działanie mające na celu czerpanie niesłusznie korzyści z reputacji „Champagne”. Jak wskazał TSUE, ilość tego składnika wymagającego specyfikacji w składzie środka spożywczego stanowi ważne, ale niewystarczające kryterium. Przy ocenie, czy mamy do czynienia z nieuprawnionym wykorzystaniem reputacji, istotna jest również ocena jakościowa. Nie chodzi więc o to, „aby w tym środku spożywczym znaleźć podstawowe cechy charakterystyczne składnika korzystającego z ChNP, ale o stwierdzenie, że ten środek spożywczy ma podstawową cechę charakterystyczną związaną z tym składnikiem. Cechą tą są często aromat i smak, jakie niesie ze sobą ten składnik.” W związku z tym TSUE wskazał sądowi krajowemu, że aby ustalić, czy szampan zawarty w produkcie nadaje mu podstawową cechę charakterystyczną, należy najpierw ocenić, czy produkt ma smak generowany głównie przez obecność szampana w jego składzie. W ten sposób można dojść do wniosku, czy mamy do czynienia z nieprawdziwym i wprowadzającym w błąd oznaczeniem, czy też nie.

To jak z tym winem Port?

Odpowiadając na pytanie zadane na wstępie – jako, że Port jest chronioną nazwą pochodzenia, wytwarzanie wina Porto przykładowo w Lizbonie czy gdziekolwiek indziej nie jest możliwe bez narażania się na prawne konsekwencje. Wino to jest produkowane z winogron rosnących i następnie przetwarzanych wyłącznie w dolinie rzeki Douro, która to swoją drogą w 2001 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Sama nazwa wina wzięła się jednak od miejsca, z którego gotowe wino jest eksportowane, a nie od miejsca, w którym rosną winogrona. Co ciekawe, na wiosnę wino transportowane jest do piwnic, które znajdują się w Vila Nova de Gaia – miejscowości tuż obok Porto, leżącej na południowym brzegu rzeki i sprzyjającej starzeniu się wina ze względu na swój chłodny i wilgotny klimat.

#chroniona nazwa pochodzenia #oznaczenia geograficzne #Port #Porto

Chcesz być informowany o najnowszych wpisach na blogu?

  • - Podaj adres e-mail i otrzymuj informację o nowym wpisach na blogu SKP/IPblog prosto na Twoją skrzynkę
  • - Nie będziemy wysłać Ci spamu

Administratorem Twoich danych osobowych jest SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk sp.k. z siedzibą w Warszawie, przy ul. Ks. Skorupki 5, 00-546 Warszawa.

Szanujemy Twoją prywatność dlatego przekazane nam dane nie będą przetwarzane i udostępniane poza SKP w innych celach niż ujęte w Regulaminie Serwisu. Szczegółowe postanowienia dotyczące naszego IP Bloga, w tym katalog Twoich uprawnień związanych z przetwarzaniem danych osobowych znajdziecie Państwo w Polityce Prywatności.