Internet to niewątpliwie wynalazek przełomowy, porównywalny do elektryczności, czy maszyny parowej – rzeczy, które zmieniły otaczający nas świat. Wraz z początkiem XXI wieku Internet zaczął zmieniać naszą rzeczywistość, z czasem dostarczając nam narzędzi usprawniających naszą komunikację, pracę oraz zapewniając rozrywkę. Jednakże wraz z wieloma korzyściami pojawiły się również zagrożenia, na które od najmłodszych lat wystawione są dzieci. Trendy w mediach społecznościowych, patostreamy, treści dla dorosłych, a także deepfake’i to czynniki, których wpływ na rozwój dziecka może być negatywny w skutkach. Zagrożenia istniejące w sieci zostały dostrzeżone także przez rządy państw, które podejmują działania prawne, aby chronić małoletnich użytkowników sieci.
Wyniki badania NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy) „Nastolatki 3.0” wykazały, że młode osoby spędzają w sieci średnio 5 godzin i 36 minut dziennie a porównanie tego czasu do lat poprzednich, wykazuje że tendencja jest wzrostowa. Średnia liczba lat samodzielnego korzystania z Internetu lub smartfona to 7 lat i 9 miesięcy, natomiast średni wiek otrzymania komputera z dostępem do Internetu to 8 lat i 10 miesięcy. Badanie wykazało również, że co czwarty nastolatek ogląda tzw. patostreamy a co szósty nie jest w stanie określić, czy treści które ogląda zawierają cechy patostreamu. Z kolei raport NASK z badań skali konsumpcji treści dla dorosłych wśród dzieci i młodzieży szkolnej wykazało, że średnia wieku w którym dzieci pierwszy raz widziały treści dla dorosłych wynosi niespełna 11 lat.
Wyniki badań przeprowadzonych w ostatnich latach na dzieciach i młodzieży poniżej 18. roku życia poskutkowały podjęciem działań prawnych przez ustawodawcę w Polsce, Francji i Hiszpanii, a także na poziomie Unii Europejskiej.
24 lutego na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt ustawy, której celem jest skuteczniejsza ochrona małoletnich w sieci przed „treściami szkodliwymi”. Projekt ustawy przewiduje obowiązek wprowadzenia przez dostawców mechanizmu weryfikacji wieku osób korzystających ze stron internetowych zawierających „treści szkodliwe”. Dodatkowo utworzony zostanie specjalny rejestr nazw domen oferujących dostęp do treści dla dorosłych bez weryfikacji wieku, którego prowadzeniem zajmować się będzie NASK. Z kolei rola organu nadzorczego została powierzona Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).
Zgodnie z projektem ustawy, podmioty świadczące usługi drogą elektroniczną zobowiązane będą do:
Powyższe obowiązki dotyczyć będą usługodawców cyfrowych świadczących usługi drogą elektroniczną na terytorium Polski, niezależnie od miejsca prowadzenia ich działalności zarobkowej lub zawodowej.
Obowiązki wynikające z projektu ustawy dotyczyć będą również dostawców usługi dostępu do Internetu. Zgodnie z art. 11 projektu ustawy dostawcy zobowiązani będą:
Brak wprowadzenia przez usługodawców cyfrowych weryfikacji wieku skutkować będzie blokadą oraz umieszczeniem przez Prezesa UKE domeny w rejestrze prowadzonym przez NASK. W następstwie wpisania do rejestru, dostawcy dostępu do Internetu zobowiązani będą do zablokowania danej strony internetowej.
Projekt zawiera również przepisy nakładające kary pieniężne na usługodawców oraz dostawców dostępu do Internetu w razie braku wypełniania wyżej opisanych obowiązków( art. 21 projektu ustawy). Kwoty kar pieniężnych sięgać mogą nawet 1 000 000 zł – w przypadku nieprzeprowadzenia analizy ryzyka bądź braku wprowadzenia mechanizmu weryfikacji wieku.
Projekt ustawy przewiduje możliwość wniesienia sprzeciwu do Prezesa UKE od wpisu do rejestru (art. 12 projektu ustawy). W przypadku nieuwzględnienia sprzeciwu przez Prezesa UKE, abonent domeny ma prawo wnieść skargę do sądu administracyjnego.
Rzecznik Praw Obywatelskich w opinii z dnia 3 kwietnia 2025 roku wskazał na brak zdefiniowania pojęcia „treści szkodliwych” oraz brak precyzyjnych wytycznych w zakresie weryfikacji wieku. Zdaniem RPO brak odpowiednich wytycznych co do sposobu weryfikacji wieku stanowi pole do nadmiernej ingerencji w prywatność osoby poddanej weryfikacji.
Aspekt braku precyzyjnego wskazania sposobu weryfikacji poruszył także w swojej opinii Prezes UODO, wskazując na ryzyko nadmiernego przetwarzania danych osobowych lub profilowania weryfikowanych osób.
Działania prawne podjęte przez polskiego ustawodawcę w obszarze ochrony dzieci w sieci z pewnością zasługują na aprobatę ponieważ obecne zabezpieczenia, takie jak kontrola rodzicielska bądź samodzielne oświadczenie o pełnoletności są nieskuteczne a tzw. „treści szkodliwe” są łatwo dostępne dla małoletnich. Na obecnym etapie projekt ustawy jest jednak niekompletny w najważniejszym dla niego punkcie: nie określa konkretnego sposobu przeprowadzenia weryfikacji wieku oraz nie precyzuje, co można zaliczyć do „treści szkodliwych” – na co zwracają uwagę zgodnie zarówno RPO, jak i Prezes UODO.
Co do tego pierwszego wątku, ustawa odsyła do zaleceń ministra właściwego ds. cyfryzacji oraz Prezesa UKE, które mają zostać opracowane po podpisaniu ustawy. Zalecenia nie będą wiążące, a warunki weryfikacji wieku będą mogły zostać przez usługodawcę uzależnione od jego możliwości technicznych. Tym sposobem powstanie mechanizmów sprawdzających wiek w skuteczny i bezpieczny dla prywatności weryfikowanej osoby sposób stoi pod znakiem zapytania. Istnieje bowiem ryzyko, że wprowadzona weryfikacja będzie wyłącznie fasadowa, iluzoryczna.
Być może uwzględnienie uwag organów przyczyni się do doprecyzowania projektu ustawy, co byłoby z pewnością ważnym krokiem w stronę stworzenia bezpiecznej przestrzeni w sieci dla małoletnich.