W maju w życie weszło rozporządzenie w sprawie ustanowienia wspólnych ram dla usług medialnych na rynku wewnętrznym i zmiany dyrektywy 2010/13/UE (europejski akt o wolności mediów – European Media Freedom Act, w skrócie EMFA). Co ze sobą przynosi?
Podczas swojego orędzia przed Parlamentem Europejskim Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zapowiadając tę regulację, jej potrzebę uzasadniła słowami: Kiedy bronimy wolności mediów, bronimy naszej demokracji. Takie też cele zostały wskazane w uzasadnieniu wniosku KE z projektem rozporządzenia – wśród nich wymieniono zapobieganie: ryzyku ingerencji państwa w media publiczne, brakowi przejrzystości, ewentualnej tendencyjności systemów i metod pomiaru oglądalności prowadzących do zakłóceń na rynku czy niesprawiedliwemu i nieprzejrzystemu podziałowi wydatków na reklamę państwową między dostawców usług medialnych. W założeniach rozporządzenie ma również odpowiadać na rosnącą rolę czynnika zagranicznego w zagrożeniach dla wolności mediów, wynikającą m.in. z dominującej roli przedsiębiorstw globalnych na rynkach krajowych.
U podstaw celem rozporządzenia jest wprowadzenie wspólnych przepisów dotyczących prawidłowego funkcjonowania wewnętrznego rynku usług medialnych.
Jednym z najważniejszych aspektów aktu o wolności mediów jest określenie praw i obowiązków dostawców usług medialnych. Wydaje się, że unijny ustawodawca postawił na zbalansowanie, ustanawiając dość równomiernie obciążenia nałożone na państwa członkowskie i na samych dostawców. W pierwszej kolejności wymienione są prawa, jakie państwa muszą zagwarantować dostawcom. Rozporządzenie przyznaje dostawcom szeroko rozumianą wolność redakcyjną, gwarancje niezależnego funkcjonowania dostawców usług medialnych realizujących misję publiczną, a ponadto zobowiązuje państwa do skutecznej ochrony źródeł dziennikarskich i poufności komunikacji. Spośród obowiązków nałożonych na dostawców usług należy wymienić przede wszystkim dwa najważniejsze: udostępnianie odbiorcom usług istotnych informacji, takich jak struktura właścicielska przedsiębiorstwa oraz zagwarantowanie redaktorom swobody podejmowania indywidualnych decyzji redakcyjnych.
EMFA ustanawia również ramy współpracy pomiędzy krajowymi władzami lub organami regulacyjnymi państw członkowskich. Organ, do którego został skierowany wniosek o współpracę, może jej odmówić tylko po przedstawieniu uzasadnienia. Regulacja wprowadza, jako uzupełnienie, wniosek o przyspieszoną współpracę, w sytuacji zagrożenia dla swobody świadczenia lub odbioru usług na rynku wewnętrznym.
Ważnym elementem rozporządzenia są również zawarte w artykule 22 przepisy odnoszące się do oceny koncentracji na rynku mediów. Artykuł 22 statuuje, jakie powinny być krajowe przepisy w tym zakresie, stanowiąc, że mają one charakteryzować się przejrzystością, obiektywnością, proporcjonalnością i spełniać wymóg zakazu dyskryminacji. Muszą ustanawiać również zobligowanie stron uczestniczących w koncentracji na rynku mediów do zgłoszenia z wyprzedzeniem koncentracji właściwym władzom lub organom krajowym, a także wskazywać jakie krajowe władze lub organy regulacyjne są właściwe do oceny takiej koncentracji.
Pomimo że motywami przewodnimi rozporządzeniami są przede wszystkim ochrona pluralizmu i niezależności mediów w UE oraz zapobieganie politycznym ingerencjom, to rozporządzenie wprowadza czy raczej rozszerza względem innych regulacji szereg innych standardów demokratycznych. W artykule 4 znajdujemy zobowiązanie państw członkowskich do ochrony dostawców usług medialnych przed stosowaniem „oprogramowania do inwazyjnego nadzoru w odniesieniu do fizycznego, cyfrowego urządzenia, maszyny lub narzędzia wykorzystywanego przez dostawców usług medialnych, ich personel redakcyjny lub osoby”, czyli po prostu zakaz szpiegostwa skierowanego przeciwko mediom. Ochrona tajemnicy i poufności jest jedną z najważniejszych wartości w siatce aksjologicznej aktu o wolności mediów.
EMFA nakłada obowiązki także na dostawców systemów pomiaru oglądalności, wskazując, że stosowane przez nich metody powinny być zgodne z „zasadami przejrzystości, bezstronności, inkluzywności, proporcjonalności, niedyskryminacji, porównywalności i weryfikowalności”. Dostawcy systemów pomiaru powinni przedstawiać zainteresowanym podmiotom – bez uszczerbku dla tajemnicy przedsiębiorstwa – jak skonstruowane są stosowane przez nich metody pomiaru. Dostrzegając problem wpływu państwa na media, projektodawcy EMFA ustanowili również obostrzenia dla umów o reklamy państwowe, stanowiąc, że umowy zawierane w tym przedmiocie powinny być przejrzyste, obiektywne proporcjonalne i niedyskryminacyjne, a także być podawane do wiadomości publicznej.
Jednakże chyba najbardziej dalekosiężnym skutkiem rozporządzenia jest powołanie do życia nowego organu na szczeblu unijnym – Europejskiej Rady Usług Medialnych (European Board for Media Services). Rada ta ma zastąpić Europejską Grupę Regulatorów ds. Audiowizualnych Usług Medialnych (ERGA). W jej skład wejdą przedstawiciele krajowych władz lub organów regulacyjnych, każde państwo członkowskie z jednym głosem. Do głównych zadań Rady należeć mają: sporządzanie opinii dot. przypadków koncentracji na rynku mediów, mediacja w przypadku braku porozumienia pomiędzy krajowymi władzami lub organami regulacyjnymi, dialog między dostawcami bardzo dużych platform internetowych czy przedstawicielami dostawców usług medialnych.
Działanie rozporządzenia w praktyce będzie można ocenić dopiero z perspektywy kilku lat. Niemniej na pewno już teraz można ocenić pozytywnie działania unijnych legislatorów, którzy dostrzegają znaczenie mediów dla prawidłowo funkcjonującej demokracji, w które to działania wpisuje się nie tylko Europejski Akt o Wolności Mediów, ale także uchwalona niedawno dyrektywa anty-SLAPP.