Ten blog korzysta z plików cookies na zasadach określonych tutaj
Zamknij
17.05.2021
MARKA & DESIGN

Spór o „Satan shoes”, czyli o próbie ochrony znaku towarowego Nike i zakresie swobody w modyfikowaniu produktów projektantów

MSCHF, kolektyw artystyczny z Brooklynu, przerobił i sprzedał 666 par butów modelu Air Max 97. W podeszwie „Satan shoes” znajdowała się kropla ludzkiej krwi, przy sznurówkach pentagramy, a na boku został wyszyty biblijny cytat: „Luke 10:18”. Nike pozwało MSCHF za wykorzystanie ich znaku towarowego i domagało się odszkodowania za poniesione straty wizerunkowe. Sprawa nie ustanowiła jednak precedensu dla branży modowej, bo strony zawarły ugodę. 

Kim jest MSCHF?

Nowojorski kolektyw MSCHF słynie z kontrowersji. W 2019 roku przedstawił projekt konceptualny pt. „Ta stopa nie istnieje”, w ramach którego chatbot wysyłał internautom rozprawę pseudonaukową o roli zdjęć stóp publikowanych w Internecie oraz obrazy stóp komputerowo stworzone w oparciu o prawdziwe zdjęcia. W tym samym roku MSCHF wypuścił na rynek „Jesus shoes”, czyli zmodyfikowane buty modelu Nike Air Max 97 zawierające m.in. kroplę wody z rzeki Jordan w podeszwie i złoty krzyż przy sznurówce.

 

( Zdjęcie 1: „Jesus shoes”)

 

Szatańskie buty

W marcu 2021 roku MSCHF ponownie przerobił buty modelu Nike Air Max 97. Stworzył 666 par „Satan shoes”, które miały wyszyty cytat z Biblii, płyn z ludzką krwią w powietrznym systemie podeszwy i pentagramy przy sznurówkach. Buty rozeszły się w kilka minut po premierze po cenie 1018 dolarów za parę. W przedsprzedaży unikatowe obuwie kupiła m.in. Miley Cyrus, o czym natychmiast poinformowała w Internecie, zwiększając popularność projektu MSCHF.

( Zdjęcie 2: Porównanie oryginalnych butów modelu Nike Air Max 97 i „Satan shoes”)

 

Wypuszczenie na rynek „Satan shoes” zbiegło się z premierą najnowszego utworu rapera Lil Nasa X pt. „Montero”. W teledysku raper ubrany w „Satan shoes” ześlizguje się po drążku do striptizu z nieba do piekła. Buty i wideo odnoszą się do fragmentu z ewangelii wg św. Łukasza (10:18): „Powiedział im więc: »Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica«”.

Reakcja na „Satan shoes”

Projekt MSCHF wzbudził kontrowersje i był szeroko krytykowany w Internecie. Raper, który wystąpił w zmodyfikowanych butach odniósł się do komentarzy w opublikowanym 28 marca filmiku na YouTube pt. “Lil Nas X przeprasza za Satan shoes”. Nagranie zaczyna się od oświadczenia rapera trzymającego but, jednak zamiast przeprosin pojawia się fragment teledysku „Montero” rozpoczynający się od słów „Fuck it”.

W dniu 29 marca prawnicy Nike złożyli pozew w sądzie federalnym przeciwko MSCHF, oskarżając kolektyw o naruszenie i osłabienie zastrzeżonego znaku towarowego, wprowadzenie odbiorców w błąd, co do pochodzenia „Satan shoes” i akt nieuczciwej konkurencji. Nike domagało się odszkodowania za poniesione straty wizerunkowe i tymczasowego zakazu dystrybucji butów.

W pozwie Nike podkreślał, że nie udzielił MSCHF zgody na promowanie i sprzedaż przerobionych butów, więc twórcy projektu dopuścili się naruszenia prawa ochronnego na znak towarowy Nike. Działania MSCHF miały ponadto zagrażać renomie marki, jako że według prawników Nike „nawet wyrafinowani sneakerheadzi byli zdezorientowani” butami, myśląc, że firma autoryzowała wprowadzenie „Satan shoes” na rynek. W efekcie konsumenci błędnie uważali, że Nike popiera satanizm i publicznie wzywali do bojkotu marki.

Ku zadowoleniu Nike sędzia okręgowy wydał 1 kwietnia tymczasowy zakaz wysłania „Satan shoes” do klientów MSCHF. Nie doprowadziło to jednak do skutecznego ograniczenia dystrybucji butów – „Satan shoes” zostały stworzone w limitowanej edycji 666 par butów, a cała partia, z wyjątkiem jednej sztuki, została sprzedana i wysłana przed wydaniem zakazu.

Obrona MSCHF

Podczas procesu MSCHF bronił się, tłumacząc, że modyfikacja modelu Air Max 97 była dozwolona, ponieważ „Satan shoes” stanowią chroniony komentarz artystyczny na temat „ekstremalnej kultury współpracy”. W opinii prawników kolektywu zmodyfikowane obuwie jest sztuką i wyrazem krytyki wobec bezrefleksyjnego angażowania się przez Nike w kolaboracje z każdym, kto chce zdobyć popularność. MSCHF twierdził także, że nie jest możliwe, żeby konsumenci mieli wątpliwości co do pochodzenia butów, ponieważ „Satan shoes” w znacznym stopniu różnią się od modeli sprzedawanych przez Nike. Dodatkowo artyści zwrócili uwagę na brak konsekwencji w działaniu Nike – firma nie wnosiła zastrzeżeń wobec stworzonych w 2019 roku „Jesus shoes”, jednak ich ideologiczne przeciwieństwo wywołało ostrą reakcję marki.

Ugoda zamiast precedensu

Kilka dni po nagłośnieniu sporu przez międzynarodowe media strony zawarły ugodę, w ramach której MSCHF zobowiązało się odkupić po cenie detalicznej wszystkie 665 par „Satan shoes” i wcześniej wydane „Jesus shoes”. Właściciele butów mogą, ale nie muszą zwrócić buty. Można podejrzewać, że duża część konsumentów wybierze drugą opcję, ponieważ wartość butów znacznie wzrosła w wyniku pozwu Nike.

Prawnicy MSCHF twierdzą, że są zadowoleni z ugody, ponieważ kolektyw osiągnął swój cel artystyczny. Pozew dodatkowo wzmocnił przesłanie MSCHF i zwrócił uwagę na absurdalność kultury współpracy praktykowanej przez niektóre marki i ​​zgubną nietolerancję odmiennych światopoglądów.

Gdyby strony nie zawarły ugody sprawa „Satan shoes” mogłaby ustanowić precedens dla branży modowej, w której sąd określiłby swój stosunek do praktyki „upcyklingu” i sprzedaży zmodyfikowanych produktów projektantów. Jednak ciche zakończenie sporu wydaje się korzystne dla obu stron. MSCHF uniknął ewentualnych konsekwencji prawnych naruszenia znaku towarowego, a Nike ograniczyło niekorzystny rozgłos i potencjalny dalszy uszczerbek dla jego reputacji.

Dodatkowo Nike mogło chcieć zawrzeć ugodę, bo także wykorzystuje w projektach nowych modeli butów utwory innych podmiotów. Niedawno zauważył to Urząd Pocztowy USA, który podniósł zastrzeżenie wobec planowanych przez Nike sneakersów inspirowanych usługami pocztowymi. Polubowne zakończenie sprawy z MSCHF może zostać uwzględnione w procesie, jeżeli Urząd Pocztowy zdecydowałby się na oskarżenie Nike o naruszenie jego znaku.

(Zdjęcie 3: Projekt butów Nike inspirowanych usługami pocztowymi)

 

Autorka: Zuzanna Kietlińska – praktykantka w dziale własności intelektualnej.

#design #marka #moda #odpowiedzialność #plagiat #USA #wyrok #znak towarowy

Chcesz być informowany o najnowszych wpisach na blogu?

  • - Podaj adres e-mail i otrzymuj informację o nowym wpisach na blogu SKP/IPblog prosto na Twoją skrzynkę
  • - Nie będziemy wysłać Ci spamu

Administratorem Twoich danych osobowych jest SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk sp.k. z siedzibą w Warszawie, przy ul. Ks. Skorupki 5, 00-546 Warszawa.

Szanujemy Twoją prywatność dlatego przekazane nam dane nie będą przetwarzane i udostępniane poza SKP w innych celach niż ujęte w Regulaminie Serwisu. Szczegółowe postanowienia dotyczące naszego IP Bloga, w tym katalog Twoich uprawnień związanych z przetwarzaniem danych osobowych znajdziecie Państwo w Polityce Prywatności.