6 maja 2024 r. w życie weszła Dyrektywa 2024/1069 w sprawie ochrony osób, które angażują się w debatę publiczną, przed ewidentnie bezpodstawnymi lub stanowiącymi nadużycie postępowaniami sądowymi, w mediach nazywana „dyrektywą anty-SLAPP”. Czy nowa unijna regulacja przyniesie oczekiwaną zmianę standardu ochrony debaty publicznej?
Jak czytamy w preambule do tej dyrektywy, powstała ona „w celu rozwiązania problemu rosnącej liczby strategicznych powództw zmierzających do stłumienia debaty publicznej”. Chodzi o procesy wytaczane dziennikarzom czy naukowcom przez podmioty o znaczącej przewadze (międzynarodowe korporacje, politycy, podmioty państwowe) co ma prowadzić w efekcie do zamrożenia debaty publicznej.
Organizacje społeczne przez długi czas musiały wywierać nacisk na unijnych urzędników, ale przełomem była dopiero tragiczna śmierć maltańskiej dziennikarki Daphne Caruana Galizii w 2017 r. Na blogu „Running Commentary” publikowała ona wyniki swoich śledztw dotyczących korupcji w polityce. Zginęła w zamachu bombowym, w trakcie prowadzonego przez siebie dziennikarskiego śledztwa dotyczącego afery „kwitów z Panamy”. Przed śmiercią dziennikarka była „atakowana” masowymi pozwami, które miały ją zniechęcić do dalszej walki.
W 2021 r. Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską, aby przedstawiła wniosek dotyczący pakietu prawa miękkiego i twardego mający zawierać propozycję rozwiązania problemu. W 2022 r. Komisja opracowała projekt dyrektywy.
Dyrektywa, zgodnie z jej art. 1, „zapewnia gwarancje chroniące przed oczywiście bezzasadnymi roszczeniami lub stanowiącymi nadużycie postępowaniami sądowymi w sprawach cywilnych mających skutki transgraniczne, wnoszonymi lub wszczynanymi przeciwko osobom fizycznym i prawnym ze względu na ich zaangażowanie w debatę publiczną”. Zrozumienie tego celu wymaga wyjaśnienia kilku użytych w tym artykule pojęć, w czym pomaga preambuła do tej dyrektywy.
Kluczowym pojęciem są oczywiście „bezzasadne roszczenia lub stanowiące nadużycie postępowania sądowe” – po angielsku „strategic lawsuits against public participation”, w skrócie SLAPP. Stąd też potoczna nazwa dyrektywy – anty-SLAPP. Egzemplifikacją tego postanowienia jest następujący później art. 6, który zobowiązuje państwa członkowskie (poza Danią, która nie przystąpiła do dyrektywy) do zapewnienia pozwanym katalogu środków ochrony: zabezpieczenia, wniosku o oddalenie oczywiście bezzasadnego roszczenia, zwrotu kosztów postępowania (obciążenia nimi powoda) czy sankcji wobec powoda wszczynającego SLAPP.
Co istotne – w myśl dyrektywy roszczenie powoda podlegające oddaleniu może być zasadne tylko częściowo, nie musi więc być całkowicie bezzasadne. Takie rozumienie ma zapewnić skuteczność ochrony gwarantowanej przez dyrektywę. Jako przykład, preambuła w punkcie 29 wskazuje powództwo z naruszenia dóbr osobistych, które mogłoby być podstawą do niewielkiej rekompensaty, a powód jako przedmiotu roszczenia próbuje dochodzić nadmiernie wysokiej kwoty czy nieproporcjonalnego środka ochrony prawnej.
Dyrektywa ma zastosowanie wyłącznie do spraw o charakterze cywilnym i handlowym, pomimo że ograniczanie debaty publicznej może mieć miejsce również w postępowaniach administracyjnych czy karnych. Art. 2 precyzuje w jakich sprawach dyrektywa nie będzie miała zastosowania tj. w sprawach: skarbowych, celnych, administracyjnych, odpowiedzialności państwa za działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, sprawach karnych i arbitrażu.
Ważnym elementem wskazanym w art. 1 jest również konieczność wywierania przez sprawę „skutków transgranicznych”. Z zakresu dyrektywy wyłączone są sprawy, w których „obie strony mają miejsce zamieszkania lub siedzibę w tym samym państwie członkowskim co sąd rozpoznający sprawę i wszystkie inne elementy istotne dla danej sytuacji znajdują się wyłącznie w tym państwie członkowskim”. Ograniczenie to determinowane jest faktem, iż sprawy o „skutkach transgranicznych” są bardziej kosztowne i wymagające dla pozwanego aniżeli dla powoda, którym jest np. międzynarodowa korporacja. Dzięki przewadze jaką posiada powód w zakresie zasobów, którymi dysponuje może również wydłużać postępowanie i zwiększać jego koszty, czy stosować praktykę forum shopping (wyboru korzystnej jurysdykcji).
In fine art. 1 wskazuje zakres podmiotów, którym przysługuje ochrona z dyrektywy. Są to osoby fizyczne i prawne, a o możliwości zastosowania do ich sytuacji dyrektywy, decyduje zaangażowanie tych podmiotów w debatę publiczną. Niemniej ze względu na lakoniczny charakter tego artykułu zasadnym jest odwołanie się również do preambuły oraz innych postanowień. Preambuła dość szeroko projektuje katalog podmiotów, ponieważ są to: dziennikarze, wydawcy, organizacje medialne, sygnaliści i obrońcy praw człowieka, organizacje społeczeństwa obywatelskiego, NGO, związki zawodowe, artyści, naukowcy i nauczyciele akademiccy. Niemniej szczególna uwaga została poświęcona dziennikarzom poprzez podkreślenie ich ważnej roli w społeczeństwie w punkcie 8 oraz wyjaśnienie rozumienia pojęcia „dziennikarz” na potrzeby dyrektywy w punkcie 9. Sama dyrektywa nie zawiera definicji legalnej dziennikarza właśnie po to, by ochroną objąć jak najszerszą grupę podmiotów realizujących misję dostarczania społeczeństwu ważnych z punktu widzenia debaty publicznej informacji: reporterów, analityków, komentatorów i blogerów, jak również inne osoby, które samodzielnie publikują treści w formie drukowanej, w internecie lub w inny sposób.
Niemniej dyrektywa ochroną obejmuje nie tylko dziennikarzy. Unijny ustawodawca wskazuje również naukowców, nauczycieli akademickich oraz artystów, których praca stanowi ważny wkład w rozwój świadomości społecznej i przeciwdziałanie dezinformacji.
Państwa członkowskie muszą również pamiętać, że dyrektywa ustanawia jedynie wymogi minimalne w zakresie ochrony. Tym samym nic nie stoi na przeszkodzie, by w porządku krajowym ustanowić standard wyższy niż gwarantowany przez dyrektywę (art. 3 ust. 1), natomiast nieuzasadnione byłoby przy transpozycji obniżenie dotychczasowego standardu obowiązującego w porządku prawnym państwa członkowskiego (art. 3 ust. 2).
Z ochrony anty-SLAPP wynika również, że państwo po transpozycji dyrektywy do swojego porządku prawnego nie będzie mogło uznać wydanego za granicą wyroku w postępowaniu oczywiście bezzasadnym (art. 16).
Państwa członkowskie mają czas na transpozycję dyrektywy do 7 maja 2026 r.
Ministerstwo Sprawiedliwości już rozpoczęło prace nad wdrażaniem przepisów dyrektywy. Wewnętrzne uzgodnienia mają się odbyć na przełomie sierpnia i września, później projekt zostanie przekazany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Zmianami legislacyjnymi zajmie się Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego.
W SLAPPach w Polsce jako podstawa roszczenia najczęściej wykorzystywane są art. 212 § 2 kodeksu karnego [zniesławienie] i art. 23 oraz art. 24 kodeksu cywilnego [dobra osobiste] w powiązaniu z innymi przepisami. Według danych uzyskanych przez Sieć Obywatelską Watchdog z Ministerstwa Sprawiedliwości w 2021 r. postępowań w Polsce prowadzonych w oparciu o art. 212 k.k. było 217 (158 skazań), a w 2022 r. 236 (160 skazań).
Według raportów Koalicji przeciw SLAPP w Europie (CASE) Polska jest na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o liczbę powództw typu SLAPP. Podobnie zła sytuacja jest obserwowana we Francji, Chorwacji czy na Malcie. Warto również zaznaczyć, że zgodnie z danymi przedstawionymi przez CASE, 90,5% spraw w Europie ma wymiar wyłącznie krajowy (co będzie wyłączać możliwość zastosowania postanowień dyrektywy).
ŹRÓDŁA:
[3] https://siecobywatelska.pl/slapp-y-w-polsce/
[4] https://pl.wikipedia.org/wiki/Daphne_Caruana_Galizia