Ten blog korzysta z plików cookies na zasadach określonych tutaj
Zamknij
23.10.2025

DOBRA OSOBISTE I KRYZYSY MEDIALNE, MODA, KULTURA & SZTUKA

Gdy zbrodnia staje się podcastem, czyli o ochronie dóbr osobistych w podcastach true crime

Zbrodnia od zawsze fascynowała jako temat literacki, dziennikarski czy filmowy, a w ostatnich latach szczególną popularność zyskały podcasty true crime, w których prawdziwe historie morderstw i zaginięć opowiadane są z dbałością o szczegóły i napięcie godne thrillera. Słuchacze wciągają się w narracje, analizują motywy, śledzą losy ofiar i sprawców. Ale za każdą z tych historii kryje się czyjeś prawdziwe życie, często dramat, który dla bliskich ofiar nigdy się nie skończył. Czy opowiadanie o cudzej tragedii mieści się w granicach prawa?

Czy opowieść o zbrodni to już dziennikarstwo?

Co istotne, podcasty mogą być uznane za prasę w rozumieniu ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe. Oznacza to, że jeżeli podcast jest publikacją periodyczną, która nie tworzy zamkniętej, jednorodnej całości, ukazuje się nie rzadziej niż raz do roku, jest opatrzona stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą to może formalnie podlegać przepisom prawa prasowego.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, „[p]eriodyczność publikacji internetowych oznacza ciągłość i cykliczność informowania odbiorców na stworzonej w tym celu stronie, a nie regularność okresów pomiędzy poszczególnymi publikacjami. Możliwość wielokrotnej zmiany treści strony internetowej przez jej aktualizację nie pozbawia jej cechy periodyczności” oraz „[p]od określonymi adresami internetowymi – mogącymi pełnić funkcję taką samą jak stały tytuł publikacji wydawanej w formie drukowanej – istnieją strony mające także stałe nazwy, na których mogą być zamieszczane materiały prasowe”[1], co dodatkowo wskazuje, że niektóre podcasty mogą zostać zakwalifikowane jako prasa.

Uznanie podcastu za prasę wiąże się z określonymi obowiązkami prawnymi, szczególnie istotnymi w kontekście omawianej problematyki. Ustawa wprowadza istotne ograniczenia m.in. zakaz wypowiadania opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I instancji, co ma na celu ochronę domniemania niewinności i niezależności sądu oraz zakaz publikowania wizerunku i danych osobowych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, a także świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę. W praktyce oznacza to, że twórcy podcastów true crime, którzy publikują treści o toczących się sprawach, muszą zachować szczególną ostrożność, zarówno w zakresie formułowania ocen, jak i ujawniania danych osobowych.

Gdzie kończy się ciekawość, a zaczyna naruszenie…

Jednak obowiązki wynikające z prawa prasowego to nie wszystko. W kontekście rosnącej popularności podcastów true crime prawo do prywatności nabiera szczególnego znaczenia. Należy pamiętać, że prawo do prywatności stanowi jedno z fundamentalnych praw człowieka, gwarantując jednostce ochronę przed nieuprawnionym ujawnianiem informacji o jej życiu osobistym. Jest to prawo każdego człowieka do wyłącznego dysponowania danymi na swój własny temat – zatem każda osoba ma prawo decydować, czy chce pozostać anonimowa, czy też informacja na jej temat może być udostępniona osobom trzecim[2].

Twórcy podcastów często opowiadają o prawdziwych zbrodniach, przytaczając szczegóły dotyczące ofiar, sprawców, a nawet ich rodzin. Choć celem może być edukacja lub zwiększenie świadomości społecznej, istnieje ryzyko naruszenia prywatności osób, które nie wyraziły zgody na upublicznienie informacji o ich życiu prywatnym. Wrażliwe informacje, pozwalające zidentyfikować daną osobę, nawet bez podawania jej pełnego imienia i nazwiska, mogą prowadzić do wtórnej wiktymizacji ofiar lub ich bliskich.

Jak chronić to co niewidzialne?

W podcastach true crime istnieje realne ryzyko naruszenia również innych dóbr osobistych, w szczególności kultu pamięci po osobie zmarłej. Naruszenie może nastąpić poprzez bezprawne i sensacyjne przedstawianie okoliczności śmierci, które godzą w godność zmarłego oraz uczucia jego rodziny. Publikowanie szczegółów sprawy, które mogą być bolesne lub upokarzające, może prowadzić do ich cierpienia psychicznego i poczucia, że pamięć o ich bliskim została zbezczeszczona. Warto również wspomnieć o ryzyku przeinaczenia rzeczywistego przebiegu zdarzeń i przypisywania ofiarom, sprawcom, bądź ich rodzinom nieprawdziwych zachowań.

Kolejnymi dobrami osobistymi, które mogą zostać naruszone są cześć i dobre imię – zarówno ofiary, sprawcy przestępstwa, jak i rodzin tych osób, które często pojawiają się jako „tło” dla całej historii. Ryzyko naruszenia jest szczególnie duże w przypadku niesłusznych oskarżeń i skazań – jak pokazała praktyka, niektóre osoby doczekały się sprawiedliwości dopiero po kilkunastu latach od skazania.

Jednakże należy mieć na uwadze, że choć sprawca dopuścił się czynu zabronionego, nie oznacza to, że można bez ograniczeń naruszać jego godność, zwłaszcza jeśli informacje przedstawiane w podcaście są nieścisłe, przesadzone lub nacechowane emocjonalnie. W przypadku ofiar, naruszenie dobrego imienia może polegać na sugerowaniu ich współodpowiedzialności, podważaniu ich wiarygodności lub ujawnianiu informacji z ich życia prywatnego, które nie mają znaczenia dla sprawy. Należy więc pamiętać, że „swoboda twórcza nie może służyć uwłaczaniu czci lub pamięci określonej osoby, twórca nie może nadużywać tak potężnego instrumentu, jakim jest dzieło artystyczne, dla obrażania godności ludzkiej”[3].

Legalne, choć niewygodne

Warto jednak pamiętać, że polskie prawo przewiduje okoliczności, dzięki którym twórcy, zwłaszcza ci poruszający tematy trudne czy kontrowersyjne, mogą opowiadać historie, o ile robią to rzetelnie i z poszanowaniem faktów.

Do takich okoliczności należy zaliczyć zgodę osoby, która ma stać się bohaterem danej historii (bądź osób bliskich tej osoby). Jeżeli taka osoba, wyrazi dobrowolną i świadomą zgodę na publikację, taki podcast nie może być uznany za bezprawnie naruszający jej dobra osobiste. Drugą okolicznością wyłączającą bezprawność naruszenia jest działanie w ochronie uzasadnionego interesu. W interesie publicznym leży społeczny wymiar krytyki, jeżeli ma ona cechy rzetelności i rzeczowości, opiera się na informacjach, które zostały starannie zebrane i zweryfikowane, oraz nie przekracza granic koniecznych do osiągnięcia założonego celu[4]. Jednakże należy odrzucić automatyzm polegający na uznaniu, że powołanie się na działanie w interesie społecznym zawsze wyłącza bezprawność naruszenia i wymagać zbadania w każdym przypadku wszystkich okoliczności, pozwalających na staranne wyważenie kolidujących ze sobą praw – do ochrony dóbr osobistych z jednej strony oraz wolności wypowiedzi i krytyki z drugiej strony[5]. Dlatego warto podkreślić, że o ile samo działanie zgodne z prawdą nie zawsze wyłącza bezprawność, to rzetelność dziennikarska i działanie w granicach prawa mogą stanowić istotny argument w przypadku ewentualnych sporów sądowych.

Twórcy podcastów stają przed wyjątkowo trudnym zadaniem – muszą opowiedzieć historię w sposób, który przyciągnie uwagę słuchacza, natomiast każda sugestia musi być przemyślana tak, by nie naruszyć niczyich dóbr osobistych, nie przekroczyć granicy prywatności, a jednocześnie nie zatracić autentyczności i emocjonalnej siły opowieści. To balansowanie, które wymaga nie tylko talentu, ale i świadomości prawej.

 

[1] Wyrok SN z 28.10.2016 r., I CSK 695/15, OSNC 2017, nr 6, poz. 73.

[2] Wyrok SA w Białymstoku z 20.09.2018 r., I ACa 379/18, LEX nr 2574866.

[3] Wyrok SN z 15.11.1979 r., I CR 232/79, LEX nr 63839.

[4] Wyrok SN z 12.04.2023 r., II CSKP 1021/22, OSNC-ZD 2023, nr 4, poz. 51.

[5] Wyrok SN z 21.05.2015 r., IV CSK 557/14, LEX nr 1733681.

#dobra osobiste #etyka mediów #naruszenie prywatności #ochrona wizerunku #odpowiedzialność prawna twórców #pamięć o zmarłych #podcasty #podcasty true crime #prawo do prywatności #prawo mediów #prawo prasowe #publikacje internetowe #wolność słowa

Chcesz być informowany
o najnowszych wpisach na blogu?

  • - Podaj adres e-mail i otrzymuj informację o nowym wpisach na blogu SKP/IPblog prosto na Twoją skrzynkę
  • - Nie będziemy wysłać Ci spamu

Administratorem Twoich danych osobowych jest SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk sp.k. z siedzibą w Warszawie, przy ul. Ks. Skorupki 5, 00-546 Warszawa.

Szanujemy Twoją prywatność dlatego przekazane nam dane nie będą przetwarzane i udostępniane poza SKP w innych celach niż ujęte w Regulaminie Serwisu. Szczegółowe postanowienia dotyczące naszego IP Bloga, w tym katalog Twoich uprawnień związanych z przetwarzaniem danych osobowych znajdziecie Państwo w Polityce Prywatności.